Cześć, tu Ewelina Rogalska!
Twój coach na emigracji
Każdy z nas ma swoje powody wyjazdu za granicę. Decyzję o zmianie miejsca zamieszkania jedni podejmują spontanicznie, a inni robią plany, uczą się podstaw języka i przygotowują się do emigracji skrupulatnie.
I pomimo że moja historia, tak jak i Twoja, jest wyjątkowa; pomimo że od dziecka czułam, że świat mnie wzywa, że chcę poznawać nowe kraje, języki i ich kulturę – to ja zdecydowanie należałam do tej pierwszej grupy: grupy spontanicznych emigrantów. Moje doświadczenia na emigracji odnajdziesz zatem w kilku krajach Europy.

To, jak odbieramy nasze doświadczenia, nadaje im znaczenie. To nasze decyzje oświetlają naszą ścieżkę, są drogowskazami w naszej podróży, jaką jest życie.
W życiu pełnimy kilka funkcji. Dlatego i ja jestem nie tylko coachem, myślicielem wizualnym czy mentorem. Jestem również mamą – dla mojej córki, córką – dla moich rodziców, dla brata – siostrą, od ponad ośmiu lat – partnerką, dla wielu przyjaciółką i tak jak Ty – emigrantką. Bo role, jakie w życiu odgrywamy, zależą od sytuacji, w jakich się w danym momencie znajdujemy.
W wieku 26 lat, tuż po studiach, wyjechałam do Holandii. Nie, nie zaaklimatyzowałam się tutaj ot tak. Już sam wyjazd był dla mnie nie lada wyzwaniem. Zapakowałam auto po sam dach, a dwie noce przed wyjazdem spędziłam ze strachu w toalecie. Organizm bronił się przed nowym, przed niewiadomym. Samotna podróż w nieznane doprowadziła mnie do zakładów mięsnych w Utrechcie, gdzie bez znajomości języka niderlandzkiego wyciskałam z siebie ostatnie poty, dźwigając ponad 30-kilogramowe skrzynki. Kolejno pojawiały się nowe stanowiska pracy, gdzie zawsze bardzo szybko zawalałam się kupą obowiązków i odpowiedzialności za pracę, która tak naprawdę należała do innych.
Awanse, planowanie zadań, zarządzanie personelem, praca w wielkiej korporacji nie dawały spełnienia. W ten burzliwy sposób poznawałam emigrację, która nauczyła mnie w życiu bardzo wiele. A przede wszystkim języka. Ale moje pierwsze kroki na obczyźnie, to ogromna, czasem gorzka lekcja pokory. O niektórych momentach nie zawsze chcę mówić. Najważniejszy jest dla mnie dzisiaj fakt, że tamte wydarzenia dają mi szerszą perspektywę na zmiany, jakie zachodzą w nas podczas nauki języka obcego i życia na emigracji.
Wspieram innych w odnajdywaniu własnej ścieżki.
Dziś – dzięki mojemu doświadczeniu i wiedzy, jaką zdobyłam jako trener języka niderlandzkiego, coach, ale również jako emigrantka – wspieram innych w odnajdywaniu ich własnej ścieżki. Bardzo mocno wierzę, że MOC JEST W TOBIE i możesz ją ODKRYWAĆ KAŻDEGO DNIA. Twoje nawyki, ograniczające przekonania i umiejętności możesz ciągle odkrywać i z zachwytem mówić „Aha, to dlatego ten język tak ciężko mi wchodzi”.
Kiedy kilka lat temu, porzuciłam dobrze płatną pracę i powiedziałam „dość”, nie miałam nic. Nic, poza ogromnym bólem kręgosłupa i moimi wartościami, które z gruzów swojego życia postanowiłam odkopać. To właśnie moje wartości stały się mocną podwaliną do nauki języka niderlandzkiego.
Pomimo że bywa ciężko, nigdy nie żałowałam drogi, jaką wybrałam. W 2018 roku fundacja Polonus doceniła moją pracę nad projektem „Niderlandzki wizualnie”. Podczas jego realizacji zbudowałam na Facebooku społeczność emigrantów liczącą ponad 1400 członków.
Zostałam nagrodzona w kategorii Młody Polak sukcesu, za „uświadamianie Polakom mieszkającym na emigracji, jak ważna jest nauka języka nowego kraju zamieszkania”. Nigdy nie zapomnę tego wieczoru. Nigdy nie zapomnę emocji, jakie mi wtedy towarzyszyły. Mój sukces to również sukces osób, z którymi współpracuję lub współpracowałam. Mój sukces to Twoja zmiana na lepsze.
Staram się żyć według własnych wartości, nie umiem już nie IŚĆ WŁASNĄ ŚCIEŻKĄ. Kiedy tylko zbaczam, ciało i zdarzenia szybko dają znać, że coś jest nie tak. W swojej pracy towarzyszę Ci w drodze ku sobie. Ułatwiam odnajdywanie i odkrywanie Twojej własnej ścieżki.
Moc jest w Tobie – odkrywaj ją każdego dnia!
Rozwój osobisty, kreatywność, relaksacja i praca z oddechem budziły się we mnie przez lata, dojrzewały jak soczyste owoce w słońcu. Zależy mi na dobrych plonach, w końcu z wykształcenia jestem rolnikiem. Pragnę, by moje nazwisko oraz to, co robię, kojarzono nie tylko z jakością, ale także z poczuciem bezpieczeństwa.
Dlatego też moje podejście do napotkanych osób jest maksymalnie indywidualne. Poznawanie nowych osobowości, ich potrzeb i doświadczanie relacji z nimi dają mi energię do działania i kreowania nowych zajęć.
Moje życie zmieniłam w jedną wielką wizję dążenia do zmiany na lepsze. Moją mantrą stały się moje słowa: MOC JEST W TOBIE, ODKRYWAJ JĄ KAŻDEGO DNIA!
To jest mój cel w życiu i w pracy – pomoc rodakom w odkrywaniu ich niezmierzonych pokładów energii. Towarzyszenie Ci i wspieranie w realizacji celów językowych.
Kiedy wspominam siebie jako nastolatkę w szerokich spodniach i w kapturze na głowie lub zagubioną dziewczynę, która wyjechała w poszukiwaniu czegoś nowego, innego – nadal łza kręci się w oku. Ale teraz jest to już łza podziwu do pracy, jaką my, emigranci, wykonujemy podczas codziennych zmagań w obcym kraju.
Od zawsze byłam wrażliwa, a zarazem odważna. To właśnie mnie w szkole posyłano na negocjacje do dyrektora, który ignorował wszystkich. I mimo że czasem bardzo się go bałam, to zawsze przekonywałam go do mojego pomysłu.
Emigracja jest dla nas jak nowa matka, której akceptacji, trochę jak małe dzieci, potrzebujemy do pełni szczęścia. Jednak w tym przypadku, dopóki nie odnajdziesz tej akceptacji w sobie, to i ona nie zaakceptuje Ciebie. Poznanie jej języka ułatwi Waszą komunikację. Złagodzi proces poznawania się.
Ty masz moc do nauki, tak jak i ja.
Mój, a pewnie i Twój, wyjazd był głębokim, wewnętrznym pragnieniem czegoś nowego. Podjęcie działań – oznaką wielkiej odwagi. W ciągłym biegu zapominamy o ogromnej wadze naszych wyborów. Czasem wdzięczność, radość życia i wiarę spychamy na dalszy plan. Jednak to My mamy w sobie tę MOC, by zmieniać naszą ścieżkę. Ty masz moc do nauki, tak jak i ja.
Pokochałam emigrację, tak jak i kocham swoją ojczyznę. Myślę, że dlatego tak bardzo pokochałam też innych ludzi. Odkryłam i pokochałam człowieka w człowieku.
Często popełniam błędy, tak jak i Ty. Tracę panowanie nad codziennością i nadal zdarzają mi się porażki, również językowe. Jednak dzięki tym doświadczeniom i wyciągniętym wnioskom żyje mi się o wiele łatwiej i przyjemniej.
Dziękuję, że tutaj jesteś i zechciałeś poznać moją historię.
Teraz ja chętnie poznam Twoją.
Odkryj swoją moc
Wybierz, jaki pierwszy krok podejmiesz już dzisiaj, żeby odkryć swoją moc i w pełni czerpać z jej dobrodziejstwa.